OPIS
Nie doczekaliśmy się wspomnień Otto Kretschmera, który zupełnie niedawno, bo w 1998 roku odszedł na "wieczą wachtę". Wiecznie milczący "król tonażu" jednak do nas przemówił. Terencowi Robertsonowi udało się w końcu namówić legendarnego asa U-bootwaffe do zwierzeń. To dzięki niemu książkę czyta się tak, jakby napisał ją sam Kretschmer. Autorowi udało się uratować dla nas kawałek historii. I to jakiej Historii!
Ukazanie się książki Terenca Robertsona na rynku księgarskim stanowiło nie lada sensację. Kretschmer bowiem wielokrotnie odrzucał propozycje publikacji własnych wspomnień lub współpracy przy jego biografii. "Wilk na Atlantyku" na pewno stanie się klasykiem literatury wojennomorskiej, zarówno ze względu na to, że jest biografią asa nr 1 U-bootwaffe, jak i znakomite pióro Robertsona. Myślę, że sympatycy "Serii z Kotwiczką" będą mieli kolejną ucztę czytelniczą.