Bardzo dobry komiks, poruszający bardzo ważne kwestie dla mutantów, i pokazujący wielkie decyzje Xaviera i Magneto, które pozostawią trwały ślad na uniwersum X-Men. Polecam!!! Sklep Gildia the best.

Świetna fabuła, kreska, kolory, dużo akcji i lubianych bohaterów. Ten komiks ma to wszystko! Ponadto można po niego sięgnąć z racji tego że to świeży start serii i wszystkie niejasności i ciekawostki są tu wyjaśnione przez samego Hickmana. Warto. Dawno nie czytałem tak dobrego komiksu superbohaterskiego.

Bardzo dziwaczny komiks. To co w nim najlepsze to rysunki. Ilustracje obu rysowników fantastyczne, do tego piękne, żywe kolory i super cieniowanie. W tym aspekcie klasa. Fabularnie… widać, że scenarzysta to łebski gość, niektóre jego pomysły intrygują. Z drugiej strony to jak pisze i konstruuje narrację jest strasznie pretensjonalne i wydumane. To bardziej twarde si-fi niż opowieść o X-Men. Napisane tak, że momentami nie sposób wiedzieć o co chodzi, bo brakuje kontekstu. Jest masę skoków narracyjnych między miejscami, postaciami i w czasie, zaburzona jest chronologia. Do tego komiks co chwile przerywany jest stronami z samym tekstem, tłumaczącym przeróżne koncepty. Czasem robi się z tego totalny bełkot. Czy była potrzeba aż tak komplikować tą opowieść? Mnie to frustrowało. Hickman dobrze buduje świat, gorzej jest z postaciami, ich rozwojem, motywacjami. Z dialogami podobnie. Bohaterowie pełnią rolę „gadających głów”. Brakuje zwykłych, przyziemnych interakcji między postaciami, jakby wyssano z nich osobowość. Rezultat jest taki, że historia jest dość „sterylna”, tzn. mało angażująca emocjonalnie. A jak odrzeć komiks z tych wszystkich zabiegów narracyjnych, to okazuje się że fabuła jest dość prosta, niezbyt oryginalna i jest jej tyle co kot napłakał. Taki „Dzień Świstaka” w stylistyce „Interstellar”. Tylko mocno przegadany i przekombinowany. Na pewno jest to coś innego (i inaczej podanego) niż większość sztampowych komisów superhero, ale dla kogoś kto chce po prostu wejść lub wrócić do świata X-Men i liczy na dobrą rozrywkę, to będzie ciężka przeprawa.

1. Pół tego albumu to podręcznik. Opisuje "obecny" stan x-men. Nie przez komiks, ale przez opisy z obrazkami rodem z podręcznika do biologi. 2. Narracja w komiksie jest tak pocięta aby bez czytania tego podręcznika nie można było zrozumieć kim są nowe postacie. 3. Jeśli jesteś nowy i nieznasz x-men z żadnego medium, filmów, komiksów, gier, to prawdopodobnie cię to zanudzi. Polecam komiksy z ery marvel now. Są przyjemniejsze w odbiorze i więcej się dzieje. Czytaj w kolejności wydań, marvel now, marvel now 2.0, marvel fresh. Choć osobiście pominołem marvel now 2.0. X-men to telenowela, jakbym chciał wiedzieć co robią wszyscy członkowie tej grupy cały czas to bym zwariował.