„Czarny świt” to debiutancka powieść Urszuli Kusz Neumann! Ja uwielbiam sięgać po debiuty, pozwalają odkrywać nowych autorów, z których wielu zostaje ze mną na stałe! Nie inaczej będzie w tym przypadku, bo autorka z konkretnym przytupem wkroczyła na salony literatury, robiąc niemałe zamieszanie!
Rafał Hanzy jest komisarzem, który pewnego dnia otrzymuje telefon od listonosza, że ten znalazł ciało młodej kobiety, na posesji, którą on wraz z siostrą Wiktorią odziedziczył po babci w miejscowości Uboże. To zajście zmusza rodzeństwo do powrotu w rodzinne strony i odkrycie tajemnicy mrocznego morderstwa młodej dziewczyny. Witold Balicki to miejscowy komendant, który prowadzi sprawę, jednak rodzeństwo, a szczególnie Wiktoria nie darzy go zaufaniem. Sytuacja zmusza ich jednak do współpracy, gdyż ich wspólnym celem staje się znalezienie zabójcy.
Rafał z Wiktorią nie żyli ze sobą najlepiej, każde z nich skrywa swoje mroczne sekrety, ale w tej rodzinie okazuje się, nie tylko oni mieli swoje tajemnice.
Uboże, które do tej pory było spokojnym miejscem, o jakim każdy marzył, nagle się staje miejscem zbrodni, która wiele zmienia. Ale zbrodnia nie jest przypadkowa, nie jest to nieznajoma osoba, a miejsce, w którym została znaleziona, jest szczególne. Dlaczego młoda dziewczyna zginęła, kto dokonał tej zbrodni i jakie miał ku temu powody.... Pytania się piętrzą, a autorka wcale nie ułatwia nam szybkiego rozwiązania sprawy, odkrywając kolejne karty z przeszłości, jak również z teraźniejszości rodzeństwa.
Przyznam szczerze, że autorka napisała mocny, trzymający w napięciu debiut, który zapada w pamięć. Wykorzystany motyw żądzy zemsty, która jest motorem napędowym do działania niosącym ze sobą okrutne i bolesne konsekwencje, jak również tajemnice skrywane przez rodzinę, które zawsze prędzej czy później ujrzą światło dzienne, komplikując wiele żyć i zagrażając kolejnym pokoleniom, dają autorce mocne atuty do stworzenia thrillera godnego mistrza! Wielkim atutem tego tytułu jest również poprowadzenie akcji w dwóch przestrzeniach czasowych, co autorka zrobiła po mistrzowsku. Wszystko ze sobą idealnie współgra, łączy się w kompletną całość, w której każdy element znajduje swoje miejsce, tworząc kompletną historię. Dodatkowo znajdziemy tutaj nawiązanie do wojny i deportacji na Sybir, która dotknęła przodków Rafała i Wiktorii.
„Czarny świt” to jeden z najlepszych debiutów, jakie miałam okazję w życiu czytać. Historia wciąga, daje do myślenia i intryguje. Styl autorki jest bardzo lekki, poukładany i przyjemny w odbiorze! Dla mnie w tym tytule nie ma nawet najmniejszego mankamentu, dlatego nie pozostaje mi nic innego, jak polecić ten tytuł każdemu!
Autor: Małgorzata Styczeń Data: 01.02.2025