Cytując opis wydawcy, dzisiejsza recenzja dotyczy opowieści o Polce, której los rzucił na ogarnięty wojną Daleki Wschód. Jednak droga, jaką musiała przejść nasza bohaterka, Barbara Prażmowska, jest zbyt złożona, by opisać ją w kilku słowach. Akcja goni akcję, a bohaterowie stają w obliczu nie tylko wroga wojennego i politycznego, ale także własnych demonów.
Barbara Prażmowska to młoda, ambitna Polka, która jako pierwsza kobieta studiuje japonistykę w prestiżowej Londyńskiej Szkole Studiów Orientalnych i Afrykańskich (SOAS). Zazdrościłam jej łatwości, z jaką przyswaja języki, ale to jej determinacja i pasja do nauki prowadzą ją do Londynu, gdzie poznaje przyszłego męża, potomka angielskiego rodu arystokratycznego. Ta postać mocno mną wstrząsnęła, i to w pozytywnym sensie – nie spodziewałam się takiej postaci w książce. Sami zrozumiecie, gdy tylko przeczytacie 😊.
Autorka przedstawia losy swoich postaci na tle dramatycznych wydarzeń II Wojny Światowej, ukazując ich wybory, poświęcenia i poszukiwania tożsamości w trudnych czasach. Tematy te doskonale wpisują się w nasze współczesne realia, takie jak przynależność, różnice kulturowe oraz kontrowersyjne wybory, które często pozostają bez głębszej analizy. Polityczne napięcia, kolonialne interesy i różnice kulturowe splatają się w fascynującą mozaikę. Autor świetnie portretuje zarówno europejskie elity tamtych czasów, jak i złożoną kulturę japońską, co nadaje powieści unikalny wymiar. Wojciech Dutka nie boi się poruszać trudnych tematów, takich jak kolonializm, rasizm czy konflikty kulturowe, co czyni tę książkę głęboko aktualną. Nie możemy zapomnieć, że „Japonka” to również powieść o miłości – nie tylko romantycznej, ale także tej wynikającej z przywiązania do ojczyzny, tradycji czy rodziny.
Relacje bohaterów ukazane są z wielką wrażliwością, a ich zmagania z własnymi słabościami dodają opowieści autentyczności. Kłaniam się przed naszą Barbarą, która dla dobra rodziny musiała podjąć niezwykle trudne decyzje, z którymi ja sama nie potrafiłabym się zmierzyć. Cieszę się, że żyję w czasach, w których nie muszę zaprzątać sobie tym głowy. Po przeczytaniu zrozumiecie, o czym mówię, a lektura zmusi was do refleksji nad własnym życiem oraz losem tych, którzy stracili bliskich podczas II Wojny Światowej. Każda z postaci wpływa na pozostałych, co pokazuje, jak wielki wpływ mają bliscy i dalsi znajomi na nasze życie oraz podejmowane przez nas decyzje.
Oczywiście, nasza bohaterka nie jest wolna od wad – czasami staje po jednej stronie, a innym razem po innej. To denerwowało mnie, ale w pozytywnym sensie, ponieważ świadczy o tym, że naprawdę wciągnęłam się w tę opowieść.
Uwierzycie mi, to historia, która pozostaje w pamięci na długo po przeczytaniu ostatniej strony. Polecam ją każdemu, kto ceni literaturę, która uczy i wzrusza – zarówno miłośnikom literatury historycznej, jak i szpiegowskiej.
Autor: book_matua Data: 27.12.2024