Nie czytałam książki, jednak oglądałam film na jej podstawie. Najgorszy film świata, w każdym razie najgorszy na jaki kiedykolwiek udałam się do kina. Prymitywny, tematyka stara jak świat, zrealizowana w nudny sposób. To chyba nie tylko moje zdanie, bo ludzie wychodzili w środku seansu. ale kto wie, może śpieszyli się na autobus.. Jednak zdaję sobie sprawę, że denny film nie może przekreślać książki. Sama czytałam z wielkim zaciekawieniem np. Nie mów nikomu, Herlana Cobena, film na jej podstawie okazał się cienki. Cieniusi.. więc kto wie? może John Ajvide Lindqvist to tylko ofiara odrzucającej adaptacji ciekawej książki?Ja jednak pasuje..

Jak oglądałas film, to idź recenzować go na filmwebie! A nie zaśmiecasz tu stronę KSIĄŻKI.

W 90% przypadków bywa tak, ze film jest gorszy od książki, bo film jest głównie TYLKO adaptacją, namiastką książki.Sama podobnie napisałas, co wskazuje, że odróżniasz jedno od drugiego, to z jakiej racji dajesz powieśći 1? Na podstawie filmu? :| Pomyliłaś serwisy!

Jak możesz wypowiadać się na temat książki, skoro nawet fragmentów nie czytałaś?! Bo nie mówię, żeby całość. -.- Zero logiki w postępowaniu... -.-

Wybaczcie,ale skomentuję wpis o filmie Marii Prevert. Moim zdaniem film jest rewelacyjny. I chciałbym podkreślić, że jeśli ktoś oczekiwał horroru to na pewno się zawiedzie, bo to nie jest horror. Film też nie jest standardowym potraktowaniem tematyki wampirów. Jest to moim zdaniem bardzo subtelna opowieść o wspaniałych dopiero co rodzących się relacjach między dwojgiem bohaterów. Sposób nakręcenia filmu jest bardzo ciekawy, akcja toczy się powoli, ale to pasuje do całego klimatu, są piękne ujęcia postaci, duża naturalność w grze aktorów i nawet ciuchy mają znoszone, a nie nowe udające znoszone.
Mimo, że nie czytałem książki pozwolę sobie zagłosować, ponieważ jest małe prawdopodobieństwo,że nie spodoba mi się po tym jak film na niej oparty mnie zachwycił. Przez kilka godzin po obejrzeniu filmu rozmawialiśmy o nim z żoną. Więcej takich historii:).