J.G. Beker „Jej dusza” Scarlett Carter jest znakomitą prawniczką, kocha swoją pracę i nie zamieniłaby ją na żadną inną. Razem z przyjaciółką postanawia wyjechać na zasłużony odpoczynek. Na miejscu poznaje przystojnego mężczyznę. Anthony'emu od razu wpada w oko i nie chce pozwolić, by wymknęła mu się z rąk. Gorące uczucie przeradza się w coś więcej, niż romans. „Tak bardzo chciał zatrzymać czas, żeby móc być przy niej. Miała w sobie to coś, czego brakowało każdej innej kobiecie, jaką dotąd poznał”. Niespodziewanie kobieta dowiaduje się, że Harris jest poważnie chory. Aby uniknąć śmierci ukochanego sprzedaje swoją duszę samemu Lucyferowi. Gdy nadszedł dzień przejęcia duszy, Sky się buntuje. Król Piekieł decyduje wymierzyć jej surowszą karę. Co ją czeka? „Magiczna siła zmusiła ją, by weszła na sam szczyt schodów, gdzie z niecierpliwością czekał na nią diabeł”. Jestem pod wielkim wrażeniem zgrabnie połączonego erotyku z fantastyką. Choć początek znajomości Scarlett i Anthony'ego nie do końca mnie kupił, bo za szybko ich uczucie rozkwitło, ale z drugiej strony nie dziwię się jak postąpił Harris. Spotkał kobietę swoich marzeń, a nie wiedział, ile czasu mu zostało. A żeby nie było tak nudno, autorka pokusiła się o wątek Lucyfera oraz Aidena, który okazał się bardzo intrygujący. Od tego momentu książka urosła w moich oczach. Przypomniała mi te młodzieżówki, które czytałam, kiedy byłam nastolatką. Wspomniałam o mężczyźnie, o którym nie dowiemy się z okładkowego opisu książki. Kim jest Aiden Rivera? To człowiek zagadka. Wybudził się po długoletniej śpiączce, by prosić Scarlett o reprezentowanie go na sali rozwodowej. Tajemniczy, nieustraszony, ale jakże pociągający. „Człowiek o kamiennej twarzy był dla niej uciążliwą, skomplikowaną układanką, do której brakowało kilku ważnych elementów”. Ów bohater odegra ważną rolę w życiu Scarlett Harris. Ale czy w dobrym kierunku zmierza Sky? Nie wszystkie wybory były rozsądnie przemyślane, wiele spraw podjęła zbyt pochopnie. Ale cóż... jesteśmy tylko ludźmi i mamy prawo robić błędy, lecz czasem nie zdajemy sobie sprawy, że każdy popełniony grzech wpływa na rzeczywistość. „Nigdy nie wierzyła w przeznaczenie, ale odkąd pojawił się w jej życiu, zaczynała dostrzegać to, co wcześniej było poza jej zasięgiem”. Tak po cichu liczę na kontynuację, gdyż zakończenie zaskakuje i są pewne kwestie do rozwinięcia, ale nie mogę zdradzić, jakie konkretnie. Jeśli lubicie taką literaturę, to serdecznie wam ją polecam. To jest coś oryginalnego i świeżego od utartych schematów. Jest choroba, pożądanie, złe uczynki, zdrada, zazdrość, morderstwo oraz istoty pozaziemskie. Dla mnie bomba! Czy oddalibyście duszę diabłu, by ratować najbliższą wam osobę? Ile jesteście w stanie poświęcić? „Miłość jednak rządzi się własnymi prawami i często wymaga wielu wyrzeczeń”.