Nowa Fantastyka - 355 - (4/2012).

Nowa Fantastyka - 355 - (4/2012).

dodaj swoją ocenę

Udostępnij

Wydawnictwo:Prószyński Media

Nakład produktu jest wyczerpany

Kliknij tutaj, jeśli chcesz otrzymać maila, gdy produkt stanie się ponownie dostępny

OPIS

Zrzutka na Olgę Tokarczuk

Przyznaję, nie wiedziałem. Przegapiłem. W pierś się biję i błąd naprawiam. Na swoją obronę mam to, że nikt z nas, miłośników fantastyki, nie zauważył. Milczała „NF” pod redakcją Pawła Matuszka (świetna „Ćma”, Paweł! Trzymaj się!). Milczało „SFFiH” (Rafał, jak mogłeś!?). Nie było o tym na Katedrze ani Poltergeiście. Nikt, ale to nikt w 2009 roku nie zauważył, że na łamach „Krytyki Politycznej” (19/2009) Olga Tokarczuk wymyśliła – uwaga, uwaga – fantastykę. Zdziwieni? No, ja również. I ze wstydem przyznaję, że dopiero teraz sięgnąłem po artykuł „Jak wymyślić heterotrofię. Gra towarzyska”, w którym to przeczytałem: Od kilku lat nęci mnie idea napisania powieści, w której świat funkcjonowałby inaczej. Nie działałyby w nim pewne oczywiste założenia. Wierzę, że uznawanie czegoś za oczywiste wcale nie wiąże się z kwestią faktów, lecz raczej umowy społecznej i przyzwyczajeń naszego umysłu, tym samym należy bardziej do dziedziny psychologii niż fizyki. Oszczędzę Wam dalszego ciągu. Wierzcie lub nie, sprawdźcie sami, jeżeli chcecie, ale jak dla mnie to Olga Tokarczuk w roku 2009 wymyśliła science fiction. Nie zważając, że wyważa otwarte drzwi, nie krępując się robieniem też drzwi do lasu – wzięta pisarka wzięła się za ustalanie zasad, które średniej klasy pisarze SF już od dawna w te i nazad w tysiącach opowiadań nicowali. Ale może nie ma co wybrzydzać. Może cieszyć się trzeba z wysiłku, jaki Tokarczuk włożyła w napisanie tego, o czym miłośnik fantastyki wie w wieku lat dwunastu. Nieporadne to jeszcze, chybotliwe i nieśmiałe, ale – cieszę się jako redaktor „NF” i myślę, że Wy się cieszycie – jest! Raczkujące to jeszcze, ale jaka ulga, że pisarka tak otrzaskana, tak przez wielu fetowana i w sumie sympatyczna wpadła na pomysł jakże miły sercu każdego fantasty. I tylko gdzieś w zakamarkach mojego umysłu idea: zróbmy zrzutkę na Olgę Tokarczuk. Zbierzmy dla niej i innych pisarzy z mainstreamu trochę książek: Lema, Strugackich, Asimova czy Dicka – niechby zerknęli, może coś jeszcze ciekawego wymyślą. Może nawet odkryją fantasy?

Jakub Winiarski

W numerze:

„Starcie królów” – temat z okładki.
Artykuł Jerzego Rzymowskiego – wszystko o II sezonie serialu HBO „Gra o tron”.
„Czy to podchwytliwe pytanie?” – z Sir Terrym Pratchetem rozmawia Neil Gaiman.
„Fani na ratunek” – Artykuł Marka Grzywacza o tym, jak fani ratują seriale przed zdjęciem z anteny.
„Niebezpieczne zabawy z Lokim” – Artur Szrejter o Lokim – nordyckim bogu ognia.
Rady dla piszących – piąty odcinek „jak pisać” Michaela J. Sullivana.
Ponadto: felietony Jakuba Ćwieka, Petera Wattsa, Rafała Kosika i Łukasza Orbitowskiego, opowiadania polskie i zagraniczne, recenzje książek, komiksów i filmów.