Znakomity pomysł, aby zebrać w jednym tomie rozproszone przez czas i przestrzeń opowieści sci-fi Grzegorza Rosińskiego. Do tego wszystko wspaniale podane!

Zawsze siedziałem sobie cicho i nie komentowałem albumów tego wydawnictwa. Zrozumiałe to bo mam tylko czarnobiałe Thorgale i teraz to coś. Borgie na szczęście kupilem w wydaniu Scream, Ptaka Czasu w wydaniu Titan a Szninkla w wersji Egmont. Legendy sobie podarowałem widząc jakoś skanów, świetny wybór jak się okazało. Tutaj, mam mieszane odczucia bo jedyna perełka w tym wydaniu to 12 stron opowieści Wyprawa. Reszta to raczej ciekawostki dla maniakow twórczości geniusza, którego poznaliśmy dzięki dziełom zupełnie innego kalibru. Samo wydanie zgrabne i bez wtop, tylko fragmentami rozmazane jakby plansze. Bardziej lub mniej, w zależności od opowieści ale nigdzie nie jest całkiem dobrze. Jest znośnie. Ciekaw jestem, jak to wygląda w wydaniu z autografem. Tak czy siak, po wyczerpaniu nakładu, rynek wtórny wchłonie taki album za co najmniej obecną cenę.

Dla mnie ta pozycja to zdecydowany faworyt do tytułu komiksu roku. Tylu nieznanych plansz i rysunków Rosińskiego nie widziałem od dawna, a sposób w jaki to jest pisane to rewelacja. Polecam każdemu i dziwię się jakimkolwiek negatywnym ocenom, bo przy tym albumie nie powinny mieć one miejsca. Ten album trzeba mieć.

Jedna gwiazdka za machinacje wydawnictwa. Sama pozycja znośna, ale tylko dla ultra fanów. Ci co lubią Rosińskiego za Thorgala czy inne albumowe tytuły mogą przejść obok. Ocena taka niska za tragicznie wybiórczy dialog z potencjalnymi kupującymi i wprowadzanie w błąd. W imie czego? W mojej ocenie tylko dla pieniędzy co pokazują inne decyzje i publikacje tego wdawnictwa.

To zdecydowany album roku i widać to po komentarzach niektórych wydawców ukrywających się pod anonimami. Najlepszy zbiór Rosińskiego w historii - lepszy nawet od Thorgala 40 lat. Polecam.

Zdecydowanie warto, jedne z najlepszych zbiorczych wydań jakie czytałem.

Ale bez sensu komentarz. Równie do rze można odbicie piłeczkę ze pozytywne komentarze pisane są przez wydawcę. Tak do niczego nie dojdziemy. A zgodzę się z niektórymi argumentami pod kątem wydawnictwa. Dlaczego zrezygnowano z numeracji? Bo ci co mają szninkla albo thorgala limitowanego wysyłali zapytania? Bitch please. Tak się tłumaczy dziecko. Kolejny argument to różnice między wydaniem małym i dużym. I nie chodzi mi o te kadry tuszem, ale brakujące hostorie, mimo że na tylnej okladce mojego albumu jest napisane że są zamieszczone wszystkie zebrane historie. Czuję się wprowadzony w błąd przez wydawcę, i domyslam siebze moga sie tez xnalezc inni. Nieodpisywanie na wiadomości to jest kolejna sprawa. Sam album Ok. Chociaż niepełny. Nie wiem czy bym kupił drugi raz.

Normalnie nie chce mi się pisać recenzji, ale tym razem zirytowały mnie te przesadnie pochwalne komentarze, więc skrobnę parę słów. Otóż, owszem, świetnie, że doszło do wydania takiego zbioru, ale już wykonanie może budzić wątpliwości. Chodzi o to, że skany są różnej jakości i niestety, chyba tylko "Wyprawa" wygląda rzeczywiście dobrze. Na przeciwległym biegunie mamy "Pogoń", w której rysunek jest rozmyty, pozbawiony szczegółów, niektóre kadry są wręcz nieczytelne. Jest to niemiła niespodzianka i nie chce mi się wierzyć, ze nie dało się obrobić tych plansz lepiej. Moim zdaniem ten komiks w takiej formie nie powinien być wydany, jest to wręcz okazanie braku szacunku wobec czytelnika, a także wobec samego Grzegorza Rosińskiego. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, jak źle to musi wyglądać w powiększonym formacie... Nie mogę też nie wspomnieć o masie literówek w "Ekspedycji", gdzie był korektor?... Albo taka sprawa jak rysunek na stronie 193 - fajny, nigdy wcześniej go nie widziałem, ale brak jakiegokolwiek podpisu, sprawia, że nie wiadomo kiedy powstał, w jakim celu, czy był gdzieś opublikowany, a jeśli tak (jak można się domyślać), to gdzie, w dodatku jest mocno nieostry i radość z ujrzenia nieznanego dzieła mistrza gdzieś się ulatnia. W ogóle prawie w całym albumie brakuje dat, nie wiadomo w którym roku powstały niektóre z tych komiksów, kiedy zostały opublikowane... Sprawę oczywiście ratują sygnatury Rosińskiego, ale nie o to przecież chodzi, zresztą np. w "Zleceniu" jest podpis Rosińskiego bez daty... Dla mnie to spore niedopatrzenie. Ogólnie rzecz biorąc - mogło byś lepiej.

Gratuluję pomysłu aby zebrać prace science-fiction Rosińskiego. Od lat czekałem na takie wydanie i wyszło świetnie. Wydanie kolekcjonerskie ma podobno ponad 40 stron więcej ze skanami oryginalnych plansz. Zastanawiam się nad kupnem bo mega chwalili na różnych stronach na Facebooku, że super widać nawet nie do końca wymazany ołówek. I w ogóle w powiększeniu, że te oryginalne skany są bomba.

Większość prac była już publikowana, np. w Monografii, cena mocno zawyżona od tego co znajdziemy w środku, jest też trochę mizernej jakości skanów, podobno w dodruku ma to być poprawione.

Czytam komentarze o hakiś rozmytych planszach i jestem na 100% pewien że osoby to piszące nie trzymały nawet tego komiksu w rękach. Tu widać każdy szczegół, nawet na skanach oryginalnych kolorowych plansz widać delikatne muśnięcia ołówkiem. Album powinien dostać nagrodę jako album roku.

Ten album zasługuje na specjalne miejsce na półce, widać w nim ogrom pracy , a zaprezentowane historie po prostu powalają. Jest to tytuł z cyklu - TO TRZEBA MIEĆ.

oho. Widac, ze wydawca uruchomiłm kampanię wyscigu do 5 gwiazdek :)

W necie mnóstwo pozytywnych ocen i po zakupie wiem czemu. Kilka recenzji i wiadomo dlaczego warto kupić ten tytuł. Polecam.

Za: - całokształt - pomysł - sposób wydania - unikalne materiały - coś niepowtarzalnego POLECAM !

Nie wiem czy ktoś z gildi to przeczyta ale marzy mi się weryfikacja kont, z których idą komentarze. Tyle ocen na 5 gwiazdek dla tego wydania, od w większości nowych "twarzy" wydaje mi się co najmniej ultra kurde super weird. Przecież naklad I tak się wyprzeda. Business is business? Mam nadzieję, że to tylko mylne wrażenie a gwiazdki idą od ludzi, którzy znów odkryli młodość. Jeśli tak, to ciągle jestem pod wrażeniem tego szturmu, bo takiej ilości fanatycznych kontrrecenzji na Gildi, jeszcze nie widziałem. Ciągle dwie gwiazdki, for good measure.

Pytanie tylko kto to jeszcze kupuje? Chyba tylko najwięksi zapaleńcy. Wydawnictwo już dawno olało fanów kasując wydanie Thorgala w cz. i b., nie wspominając o wydaniu i sposobie dystrybucji wydania kolorowego. No ale coś muszą jeszcze wydać żeby trochę zarobic. I to jest właśnie to.

Zdecydowany faworyt, za wszystkie te zebrane materiały. Jestem fanem Rosińskiego i to takich wydań zbiorczych brakuje nam w Polsce. Chciałbym aby było więcej zbiorczych wznowień Wróblewskiego, Szyszko czy niedawno wznowionych Tytusów.

Rzeczywiście coś jest na rzeczy. Jak wystawi się niepochlebną opinię to od razu pojawia się kontrrezenzja że to najlepsza pozycja tego roku i musisz mieć albo coś podobnego

Wszedłem, żeby zobaczyć czy ta gównoburza się ciągnie dalej i widzę, że zasada: jeden komentarz mniejszy niż pięć gwiazdek oznacza pojawienie się zaraz dwóch komentarzy na pięć gwiazdek (w ten sam dzień) cały czas obowiązuje. A teraz doszło jeszcze dawanie tych samych pięciogwiazdkowych komentarzy i pod tańszą i droższą pozycją :) p.s. Ciekawe ile "piątek" pojawi się pod tą opinią. W ogóle nie jest to podejrzane.

Prawie uległem temu "hajpowi" przed wypuszczeniem tego komiksu do sprzedaży. Cena wysoka, komiks jednak kuszący, szczególnie dla kogoś, kto ceni Rosińskiego. Wiele osób się rzuciło na ten komiks, jednak tej hype nie trwał długo. Powiedziałem jednak stop i postanowiłem poczekać na pierwsze recenzje. Recenzji jednak jak na lekarstwo, za to z dnia na dzień zaczęło pojawiać się coraz więcej wątpliwości: a to rozmyte kadry, a to brak numeracji na wydaniu ekskluzywnym, no i ta cena - moim zdaniem zdecydowanie za duża, szczególnie na wydaniu ekskluzywnym, które jednak nie do końca okazało się ekskluzywne. Wydawca nabiera wody w usta, komentarzy pod postami w zasadzie nie ma, odpowiedzi na niewygodne pytania, też nie ma. Do tego te dziwne super pozytywne komentarze na stronie Gildi, które przypominają miejscami bardziej reklamę upierdliwego marketingowca, niż osoby, która rzeczywiście zaznajomiła się z tytułem. To wszystko jest takie... mega dziwne, niepokojące wręcz, sam wydawca nabiera wody w usta i nie specjalnie kwapi się, by coś wyjaśnić, co może sugerować jednak nie do końca uczciwe zamiary. Dzisiaj też trafiłem na aukcje na znanym portalu aukcyjnym, wystawionym przez użytkownika PolishComicArt: dwie pozycje Rosiński Fantastyczny - obie o 100 zł drożej niż na stronie Gildii czy nawet oficjalnej stronie wydawnictwa. Dziwne - czyżby zagrywka mająca wprowadzić kogoś w błąd? Manipulacja, by ktoś pomyślał, że komiks tak dobrze się sprzedaje, że już oferty sprzedażowe są znacznie droższe niż te na początku sprzedaży? Ciekawym jest fakt, że liczba sztuk na stranie magazynowym PolishComicArt specjalnie się nie zmniejsza. Inną ciekawostką jest to, iż na FB w różnych ogłoszeniach, ludzie sprzedają swoje egzemplarze Rosiński Fantastyczny za cenę niższą od tej oryginalnej. Ciekawe. I tak, komiksu nie czytałem, nawet z chęcią bym przeczytał, ale jednak ze względu na wiele "tajemnic" wolałbym potrzymać to wpierw w swoich łapkach - no i nie za cenę 230 zł, tylko prędzej 150-160 - bo chyba jednak ta pozycja nie jest więcej warta.

Wydawca chyba czyta komentarze bo jak ktoś zwrócił uwagę że cisza na fb to zaraz zaczęły się pojawiać nowe posty w temacie. Super. Szkoda, ze nikt ich nie komentuje... Te dwie pary identycznych komentarzy zdublowane na tańszej i droższej pozycji też magicznie zniknęły z gildii kilka dni temu. Wystawianie drożej na alledrogo przez wydawce tez zaskakuje. Dziwne to wszystko...

Komentarz mojej żony, która album przeczytała i zapytała 'Ty na to wydałeś 230pln?' też został usunięty. A był to komentarz ugrzeczniony na moją prośbę, bo w oryginalnej jej recenzji napisać chciała takie coś - Jeśli PLC wyda Tytusa z dwoma autografami i wstążeczka za 899 to ja to kupię tylko po to, żebyśmy razem z wydawnictwem mogli złapać się za ręce i wspólnie przekroczyć granice absurdu. Poprosiłem o mniej cynizmu bo usuną, napisała grzeczniejszy a usunięty i tak. Nie mniej jednak, od żony 2 gwiazdki bo twierdzi, że za 139 może i warto. A prawo do recenzji ma. Po prostu według nas, cena nieadekwatna do zawartości. Tym razem, łącznie, jedna gwiazdka także dla gildi, za brak możliwości wyrażenia opini by przestrzec ludzi, którzy być może mają ograniczony kwartalny budżet na komiksy. Tylko dla hardorowych fanów Pana Rosińskiego.

Dzisiaj porównywałem sobie obie wersje tego wydania i wiem czym się od siebie różnią. Rozumiem szaleństwo wielkim formatem oraz dodatkowymi materiałami, jednak dla mnie kolekcjonerska edycja nie ma aż takiej wartości. Dlatego ogromny plus za możliwość wyboru, bo inaczej w ogóle nie kupiłbym tego wydania. Reszta sama w sobie bez zarzutów. Wydane świetnie, na dobrym papierze, masa niepublikowanych materiałów. Jednak wolałbym kupić ten tytuł z 40-50 zł taniej i ta cena byłaby wg mnie bardziej zachęcająca, a skrajni fani niech mają swoją kolekcjonerską. Całość super, za cenę gwiazdka mniej.

Wydania różnią się od siebie. Dzisiaj rozpakowałem w najlepszej księgarni w kraju obydwa wydania i obydwa są super. Zdecydowałem się na zakup obu wersji, bo jest to doskonała inwestycja i okazja cenowa. Sama wydrukowana kartka z podpisem Grzegorza Rosińskiego będzie kiedyś warta cenę samochodu dobrej klasy.

No bez jaj. Co to za cena?