Ludzkość, zdziczała i bierna, pogrążona w malignie generatywnych snów. Nieprzyjazna, zdruzgotana technologicznymi eksperymentami planeta Ziemia.
Z tej beznadziei Arkadi, wyrzutek swojej społeczności, wyrusza w podróż po lepszy świat. Towarzyszy mu silna, choć targana demonami przeszłości wojowniczka Pan-Dra. W walce o godność i wolną wolę oboje zmierzą się z niewysłowionymi przeciwnościami. To, co niewysłowione, zostaje jednak doskonale oddane obrazem przez mistrza poetyckiego komiksu science fiction – Cazę.
Drugi tom zbiorczy Świata Arkadiego jest finałem tej epickiej odysei. Pełen kulturowych i mistycznych odniesień, bijący na ekologiczny alarm, nasycony nieposkromioną wyobraźnią komiks zyskał przez lata miano kultowego w swoim gatunku.
Niniejsze wydanie zawiera pięć albumów kończących cykl Le Monde d'Arkadi.
Tak, to jedno z tych komiksowych arcydzieł, w których nic nie mogę znaleźć do ew. krytyki. Dzieło doskonałe i stylowe malarsko, scenariusz dynamiczny i poetycki zarazem, oryginalna fabuła, podkreślająca bezkres wielkiej wyobraźni Autora - mistrza historii i erudycji. Ale wielkie podziękowanie należy się też tłumaczowi, Pawłowi Łapińskiemu, który znakomicie podołał niezwykle trudnemu zadaniu tłumaczenia "Arkadiego" - czapki z głów!
Autor: Barol Data: 06.04.2025
Rozczarowanie to nie było bo tego się spodziewałem niestety
W 1980 powstaje Thorgal, w 1983 Poszukiwanie ptaka czasu Loisela, 1989 rok to Arkadi. Te dwa pierwsze komiksy nie zestarzały się tak jak ten. Ostatni album w drugim tomie ledwie dociągnąłem do końca bo autor odleciał zupełnie. W wielu miejscach komiks jest do oglądania a nie czytania - ale graficznie to nie jest wysoka półka. Efekty komputerowe - z początków grafiki komputerowej - w niektórych kadrach jeszcze potęgują wrażenie przeterminowania. Kupiłem bo kiedyś miałem nie kupować CE mimo wielu świetnych recenzji- a to byłby błąd gdybym nie kupił. W wypadku Arkadiego zachwyty recenzentów bardzo przesadzone.
Autor: GrzegorzData: 10.04.2025
Nietrafione porównanie
No wielkie odkrycie - to chyba jasne, że SF od fantasy zawsze zestarzeje się szybciej. Osobiście nie widzę jednak tu śladów upływu czasu - komiks pierwsza klasa, arcydzieło wręcz! A strona graficzna, to zawsze sprawa gustu, jak dla mnie - idealna!