Zamek Zwierzęcy - 1 - Miss Bangalore.

okładka

Zamek Zwierzęcy - 1 - Miss Bangalore.

Produkt jest aktualnie niedostępny

Kliknij tutaj, jeśli chcesz otrzymać maila, gdy produkt się ukaże.

OPIS

Ludzie odeszli.

W zamku zostały tylko zwierzęta:

kury, osły, kozy i owce wylewają siódme poty,

by prezydent Silvio i jego okrutna psia milicja mogli cieszyć się prestiżem.

Zdławione rządami dyktatury i terroru

w końcu pewne zwierzęta postanawiają uformować ruch oporu...

DODATKOWE INFORMACJE

    Seria:Zamek Zwierzęcy (#1)
  • Format:210x297 mm
  • Liczba stron:72
  • Oprawa:twarda
  • Papier:kredowy
  • Druk:kolor
  • ISBN-13:9788365465559
  • Data wydania:20 wrzesień 2020
  • Numer katalogowy:437077

PRODUKT NALEŻY DO KATEGORII

ZOBACZ PRZYKŁADOWE PLANSZE

przykładowa plansza
przykładowa plansza
przykładowa plansza

RECENZJEjak działają recenzje?

Czekam na kolejne albumy

Absolutnie genialny, świetna kreska i kolory, ciekawe postaci. Fabuła bazuje na powieści Folwark Zwierzęcy. Z niecierpliwością czekam na kolejne albumy, których według tylnej okładki ma być 4.

Autor: Damian Zięciak Data: 13.09.2020
Poważne problemy zwierząt z dyktaturą (systemem totalitarnym)

To jest tom pierwszy nowego cyklu niedoszłego scenarzysty "Thorgala" - Xaviera Dorisona. Uważam, że ten komiks nie jest tak rewelacyjny jak mogłoby się wydawać, ale można dać mu szansę przy zakupie kolejnych części, gdyż podejmuje on temat dyktatury, który wydaje się być aktualny.

Autor: Mariusz Klimas Data: 15.09.2020
Więcej takich komiksów

Komiks genialny!!! Obawiałem się, że zwierzęta będą uczłowieczone jak w Blacksad, ale jest zachowana forma z Folwarku Zwierzęcego. Jakże aktualny i na czasie temat.

Autor: bosssu Data: 24.09.2020
Zwierzęca władza

Komiks Zamek zwierzęcy #1: Miss Bengalore można w bardzo dużym uproszczeniu nazwać nową wariacją motywu zaczerpniętego z dzieła „Folwark zwierzęcy”. Byłoby to jednak mocno krzywdzące uproszczenie, w stosunku do tytułu, który co prawda nawiązuje do „klasyki”, stanowiąc jednocześnie jej swoiste uzupełnienie. Jeśli więc ktoś jest miłośnikiem nietuzinkowej i niejednoznacznej politycznej opowieści w Orwellowskim stylu, to ten komiks zdecydowanie jest dla niego. Scenarzysta dzieła przenosi nas w głęboki las, gdzie stoi monumentalny zamek, całkowicie porzucony przez ludzi. Moment opuszczenia tego miejsca przez Homo sapiens stał się doskonałą okazję do przejęcia władzy przez mieszkające tam zwierzęta. Na czele nowego „wspaniałego” państewka stanął prezydent Silvio (byk), któremu w sprawowaniu rządów pomaga sfora psów. Jak łatwo można się domyślić, nie jest to przywództwo, o którym można powiedzieć „sprawiedliwe”. Mamy tutaj bowiem do czynienia z dosyć typową dyktaturą, gdzie jednostka ma wszystko, cała reszta zaś musi ciężko pracować na rzecz „dobra” jaśnie panującego. Przedstawiona w albumie historia opowiedziana jest z perspektywy kotki o imieniu Bengalore. Po tragicznej śmierci swojego męża musi ona podjąć się wykonywania jego pracy, aby móc zarobić na utrzymanie swoich dzieci. Codziennie z wielkim mozołem ciągnie ona do zamku wielkie kamienie, które mają posłużyć w odbudowie wieży dla konkubiny prezydenta. Ciężka praca przeważająca możliwości danego zwierzęcia jest tutaj czymś zupełnie normalnym. Każdy zwierzęcy obywatel musi dać z siebie wszystko, aby otrzymać „guziki”, które następnie wymieniane są na głodowe racje żywnościowe. Miss B. (tak nazywają kotkę inne zwierzęta) obserwuje narastające pośród zwierząt niezadowolenie, które prędzej czy później musiało wybuchnąć. Jak to bywa w przypadku totalitaryzmu, władza nie ma zamiaru tolerować buntów, odpowiednio krwawo go tłumiąc. Jest to ostania kropla goryczy, która przepełnia kocią bohaterkę. Zaczyna ona wyrastać na prawdziwego przywódcę tajnej opozycji, która próbuje zmobilizować inne zwierzęta do ponownego przeciwstawienia się dyktatorowi. Tak jak zostało to już wspomniane na samym początku, scenarzysta Xavier Dorison kreśli tutaj komiksową iście baśniową opowieść o totalitaryzmie w swojej najgorszej skrajnej formie. Wykorzystuje on do tego zarówno nieoczywisty Orwellowski styl pokazywania niuansów polityki/władzy, jak i sporą dawkę własnych pomysłów. Pierwszy album przesiąknięty jest najprzeróżniejszą symboliką, której odkrycie będzie zależeć od wieku czytelnika, jak i jego własnych przeżyć. Inaczej komiks będzie odbierał ktoś urodzony po roku 90-tym, niż ten, kto miał nieprzyjemność życia w czasach skrajnego PRL-u. Taka sama różnica w odbiorze dzieła będzie pomiędzy mieszkańcami wschodu i zachodu. Głębia wielu symboli (np. sfora psów, pracująca kota, czy przybyły do zamku szczur) pojawiających się na planszach komiksu stanowi o jego sile i sprawia, że nie można go nazwać tylko kolejną komiksową wariacją „Folwarku zwierzęcego”. Ważnym elementem dzieła obok nietuzinkowego scenariusza jest również jego wspaniała oprawa graficzna. Felix Delep stworzył rysunki, na których pewna doza surowości łączy się z dużą głębią i dbałością o najdrobniejsze detale. W świetnym stylu kreśli on zarówno zwierzęcych bohaterów, jak i tła, pokazujące urokliwość miejsca w którym „szczęście” jest tylko dla wybranych. Całość jego rysunków doskonale uzupełnia klimatyczna paleta barw. Niczego złego nie można również napisać na temat rodzimego wydania albumu. Twarda oprawa z wpadającą w oko grafiką, dobrej jakości papier oraz tłumaczenie. Wydawnictwu Taurus Media kolejny raz udowadnia, że doskonale zna się na wydawaniu perfekcyjnych przygotowanych albumów. Zamek zwierzęcy #1: Miss Bengalore to początek naprawdę rewelacyjnie zapowiadającej się serii, która jest czymś więcej niż tylko hołdem dla twórczości Orwella. Na pewno po tytuł warto sięgnąć i z niecierpliwością wypatrywać kolejnych albumów.

Autor: PopKulturowy Kociołek Data: 15.10.2020
Fantastyczna grafika.

Komiks wart uwagi nie tylko za oprawę graficzną.

Autor: Tomasz Smorąg Data: 07.02.2022
Zamek zwierzęcy tomy 1 i 2 – niesprawiedliwości ciąg dalszy

Niektóre historie zdają się być zamknięte i niepotrzebny im ciąg dalszy, nie raz jednak na siłę powraca się do tego typu tytułów pragnąc dopisać coś jeszcze do danego uniwersum. ,,Folwark zwierzęcy’’ George’a Orwella zdecydowanie zaliczyłabym do takiego właśnie przypadku. Czy jest tam coś jeszcze do powiedzenia? I co więcej czy próba dorównania temu ponadczasowemu tytułowi ma w ogóle jakiekolwiek szanse powodzenia i przyciągnięcia czytelników? A jednak podjęta została taka próba, której wynikiem jest komiks ,,Zamek zwierzęcy’’ autorstwa Xaviera Dorisona i Felixa Delepa. I muszę przyznać, że autorzy naprawdę mile mnie zaskoczyli. W tytułowym zamku zwierzęcym niepodzielną władzę sprawuje byk Silvio i jego psia milicja, pozostałe zwierzęta zaś zmuszane są do ciężkiej, niekiedy chciałoby się wręcz powiedzieć niewolniczej pracy. Zbliża się zima, czas wyjątkowo trudny, wycieńczonym zwierzętom niewiele trzeba by przelała się czara goryczy. Gdy zmniejszone zostają racje żywnościowe zapada decyzja o walce z rządami terroru jakie panują na zamku. Jednak czy poniesione ofiary przyniosą jakikolwiek skutek? Główną bohaterką historii jest biała kotka – Miss Bengalore – nazywana przez wszystkich Miss B., wychowująca samotnie dwójkę kociąt. Jest postacią nie tylko niezwykle zaradną i pomysłową, ale także troskliwą. Z pomocą kilku innych zwierząt postanawia zawalczyć o prawa wszystkich mieszkańców zamku i mimowolnie zostaje przewodniczącą powstałego ruchu oporu. Jednak jak szybko się okaże nie tylko sama walka o prawa zwierząt okaże się wyzwaniem, równie kłopotliwe będzie zapanowanie nad żądnymi zemsty mieszkańcami. Fabuła komiksu nieustannie trzyma się głównych założeń, na których oparty był ,,Folwark zwierzęcy’’ George’a Orwella, i choć są one nam dobrze znane, bynajmniej nie czyni to historii wtórnej, czy nużącej dla odbiorcy. Wręcz przeciwnie jest dynamiczna, obfituje w liczne zwroty akcji i całość czyta się z ogromnym zaangażowaniem, kibicując udręczonym mieszkańcom zamku z całego serca. Co więcej podczas lektury mamy wrażenie jakbyśmy naprawdę powrócili do uniwersum George’a Orwella by przekonać się jak dalej potoczyły się losy mieszkańców folwarku. Ogromnie podoba mi się ten efekt i fakt, że autorom udało się tak zgrabnie powrócić do tego ponadczasowego dzieła jakim jest ,,Folwark zwierzęcy’’. Samo wydanie komiksu stoi na naprawdę wysokim poziomie, powiększony format, twarda okładka i kredowy papier to zdecydowanie odpowiednia oprawa dla przepięknych prac Félixa Delepa. Zwierzęta przez niego stworzone choć nie tracą swych zwierzęcych cech, jednocześnie są jak najbardziej ludzkie – żywo gestykulują i jasno wyrażają swoje emocje, które wyraźnie odbijają się na ich pyskach, tak że bez problemu znane targające bohaterami uczucia. Mimo iż cała stylistyka komiksu jest bardzo miła i przyjemna dla oczu, a sami bohaterowie w większości sprawiają bardzo przyjazne wrażenie, należy pamiętać iż jest to pozycja przeznaczona dla starszych odbiorców. Nie brakuje tu bowiem krwawych i drastycznych scen, pomijając już tematykę historii, która także celuje w dojrzalszych czytelników. ,,Zamek Zwierzęcy’’ to kontynuacja której się nie spodziewałam i której nie wiedziałam, że potrzebuję aż do czasu lektury pierwszego tomu serii. To naprawdę dobry komiks, pięknie zilustrowany i tak jak pierwowzór dający sporo do myślenia. Autorzy kontynuują pomysł George’a Orwella, przedstawiając mechanizmy represji, zdobywania władzy nad innymi, ale także to jak łatwo zdrowy rozsądek zostaje odsunięty na bok, na rzecz brutalnej przemocy, która nie raz wydaje się najłatwiejszym rozwiązaniem problemów. Jednak czy to co najłatwiejsze jest rzeczywiście słuszną drogą do celu? Przekonamy się o tym w kolejnych tomach, których nie mogę się doczekać.

Autor: Kosz z Książkami Data: 07.08.2022

DOSTAWA

DARMOWA dostawa powyżej 299 zł!

Realizacja dostaw poprzez:

  • ups
  • paczkomaty
  • ruch
  • poczta

OPINIE

Nasza strona używa plików cookies, w celu ułatwienia Ci zakupów. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności

© 2006-2024 Gildia Internet Services Sp. z o.o. and 2017-2024 Prószyński Media Sp z o.o. PgSearcher